W miejscu, gdzie się teraz znajdujecie jeszcze kilkaset lat temu rozciągała się ogromna Puszcza Łódzka. pałac Ludwika HeinzlaJej długą historię można podzielić na dwa etapy. Pierwszy z nich obejmuje okres rozwoju osadnictwa, którego początki sięgają zamierzchłej przeszłości. Uznaje się bowiem, że Łagiewniki istniały już w III w. n. e. Jednak pierwsza udokumentowana wzmianka o tej wsi pochodzi dopiero z XIV wieku. Wymieniono ją wtedy, jako tzw. osadę służebną, zamieszkałą przez ludność zobowiązaną do posług rzemieślniczych dla grodu Zgierz. Tak opisywano tę miejscowość w XVIII wieku: "Wieś Łagiewniki /.../ leży w gruncie piaszczystym, wkoło otoczona borami, okrążona pagórkami piaszczystymi, między którymi idą źródła, z których się zlewają stawy i czynią widok piękny /.../".

Dobra łagiewnickie dziedziczyli na przestrzeni wieków Łagiewniccy, Bełdowscy, Żeleńscy, Karnkowscy, Zawiszowie, Zarębowie, a od 1896 r. Heinzlowie. To właśnie za sprawą tych ostatnich został tu wybudowany zespól pałacowy o zwartym, ale nieregularnym rzucie. Główne wejście zaakcentowane jest sześciokolumnowym portykiem zwieńczonym tarasem. Całość uzyskała neorenesansowy kostium, który opisać można, jako odmianę włoskiej willi, modnej w drugiej połowie XIX w., przeszczepionej przez architektów berlińskich na nasze teren z Anglii. Do osobliwości rezydencji, której wnętrza ozdobione były bogatą kolekcją broni i obrazów, należało lustro w salonie. Rozmiary lustra były tak duże, że musiało być montowane w trakcie budowy, gdyż nie mieściło się w żadnym otworze wejściowym.

Dużą ekstrawagancją był również basen na dachu, który podobnie jak lustro nie przetrwał do czasów nam współczesnych. Ostatnia właścicielka pałacu wraz z mężem wyjechała w 1937 roku do Peru i już nie powróciła. W okresie II wojny w pałacu rezydowali Niemcy, a w latach 1945-47 Armia Czerwona, która otworzyła tu szkołę oficerską. Od 1947 r. w pałacu usytuowano siedzibę szpitala dla dzieci, który funkcjonował tu do połowy lat 90-tych XX w.